piątek, 2 listopada 2012

2008-12-07 Nadzieja...

07 grudnia 2008
Nadzieja...
Nadzieja pozwala żyć.
Nadzieja pozwala pomyśleć o jutrzejszym dniu.
Bez nadziei - beznadzieja.

Pomimo tego, co wiemy, mamy nadzieję.
Wierzymy, że nam się uda. Pojawia się światełko w tunelu, ale nie chcę zapeszać.
Wierzę w XXI wiek. Nie liczę na cud ozdrowienia. Liczę na to, że wśród tylu geniuszy medycyny znajdzie się ten jeden, który znajdzie lekarstwo. Znajdzie je nim będzie za późno dla nas i dla innych...
Nie jestem sama. Dziewczyny mam również Was: Beata, Sylwia,  Sławka, Sabina. Żyjemy jedną nadzieją, jedną myślą.
Mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś z naszymi dziećmi. Będą biegać po placu zabaw, wspinać się po drabinkach, zjeżdżać ze zjeżdżalni...
Do zobaczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz