Witajcie!
Od dawna miałam "myślenice" - co zrobić, aby Krzyś mógł jeść świeże warzywa i owoce. Pomijając owoce miękkie - banany, brzoskwinie, kiwi, truskawki - Krzyś nie miał możliwości zjedzenia czegoś świeżego.
Myślałam i myślałam i... wymyśliłam!
WYCISKARKA DO SOKU!
Nie sokowirówka, ale wyciskarka.
To urządzenie, które wolnymi obrotami miażdży owoce i warzywa i daje sok z miąższem. Owszem - marchewkę czy buraczki trzeba przecedzić przez sitko, ponieważ kawałki miąższu mogłyby zatkać rurkę PEGa, nie ma natomiast najmniejszego problemu z sokiem z pomarańczy, jabłek czy... pomidorów. A jaki arbuz jest świetny na te upały! I nie trzeba wyjmować pestek - same się oddzielą, podobnie z jabłkami - możemy je wrzucać nawet ze skórką.
Brzusio Krzysia cieszy się ze świeżych soków, zniknął problem z kupkami.
Koszt takiej wyciskarki nie jest niski, na ELECTRO.PL kosztuje ok. 710 zł + przesyłka i jest to Zelmer JuiceMaker1500. To i tak jeden z najtańszych produktów tego typu. Częściej możemy spotkać ceny oscylujące w granicach 1200 - 1500 zł.
Poniższe zdjęcia pochodzą z internetu
To na prawdę jeden z najlepszych zakupów dla Krzysia ostatniego czasu.
ooo kurcze, nie myślalam ze takie drogie to jest... tak czy siak niech Krzysio pije i się usmiecha radośnie ;)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że Krzysiowi smakuje i dobrze działa na jego brzuszek :)
OdpowiedzUsuńbuziaki dla Niego :****
zgadzam się, że wyciskarki są dużo bardziej wydajne od sokowirówek i jakość soku jest dużo lepsza. niestety ma to swoją cenę, ale w przypadku sprzętu agd zawsze lepiej trochę dołożyć i kupić coś lepszego, bo na dłuższą metę to się zdecydowanie bardziej opłaca.
OdpowiedzUsuńvery nice post.
OdpowiedzUsuń